Najpopularniejszym błędem w marketingu treści jest „pisanie dla siebie”. Już na początkowym etapie powinniśmy zdefiniować, kto jest, a kto chcemy, aby był naszym odbiorcą/klientem. W trakcie przygotowania treści do publikacji wielokrotnie powinniśmy zadawać sobie pytanie:
czy to, co piszemy jest jasne, zrozumiałe i jednoznaczne?
Starajmy się też unikać tzw. żargonu branżowego, który może się okazać niezrozumiały dla części adresatów contentu. Jeśli już na początku prac określimy cel treści, to dużo łatwiej będzie nam uniknąć kolejnego, bardzo częstego błędu, czyli tworzenia zbyt rozbudowanych publikacji. Urządzenia mobilne za pośrednictwem, których użytkownicy konsumują content wymuszają kondensację treści. Bezwzględnie należy pamiętać, aby materiał był zwięzły, rzeczowy i możliwie krótki. Nadrzędnym zadaniem twórcy jest dostarczenie treści, która odpowie na potencjalne pytania, zaprezentuje i podsumuje fakty istotne w procesie w dokonywania wyboru. Współczesny konsument z powodzeniem może wyszukać rozwiązanie, produkt lub usługę z poziomu własnego smartfona, w dowolnym miejscu i czasie. Aby dać szansę odbiorcy na przyswojenie przygotowanej specjalnie dla niego treści, nie możemy zapominać o tym, że konsumpcja odbywa się wyłącznie na jego warunkach. Brak takiej refleksji to również bardzo popularny błąd, jaki jest popełniany w tworzeniu treści content marketingowych. „Nam się wydaje” – to nigdy się nie przekłada na efektywność. Wiedza o potrzebach pozwala uniknąć produkcji lub rozbudowy zupełnie nieprzydatnej treści. Pamiętajmy też, że użytkownicy szukają wyłącznie potrzebnych informacji. Takich, które pomogą im podjąć świadomą decyzję np. o zakupie, a przy okazji wiążą ich z marką.
Przykłady tekstów contentowych, jakie przygotował zespół Cormedia:
Wymiana okien w remontowanym budynku
Co należy sprawdzić przed sezonem grzewczym
Agnieszka Klepacka
Dyrektor Handlowy Cormedia
